środa, 14 marca 2012

Rozdział 5 ♥

Rozdział 5 ♥
Wyśpiewywałam kolejne dźwięki  piosenki  gdy usłyszałam  kogoś za drzwiami . Nie przestawałam grać i śpiewać , po cichu podeszłam do drzwi , przekręciłam klucz i szybko i zwinnie otworzyłam drzwi. Do mojego pokoju wpadła 6 przyjaciół .
- Czego tu chcecie ?- warknęłam
- Chcieliśmy tylko posłuchać jak śpiewasz- zaczął Nialler - ii..
- Aha , posłuchaliście , więc wynocha .
Nie posłuchali mnie i dalej stali w progu . Louis zrobił krok do przodu i zaczął przepraszać .- Ola ja przepraszam , my nie wiemy o co chodzi, prosimy wytłumacz nam .
Nie wiedziałam co powiedzieć , weszłam w głąb pokoju i opadłam na łóżko .Zastanawiałam się czy im powiedzieć czy nie.
- dobrze powiem wam , ale pod jednym warunkiem
- Jakim ?- zapytali chórem
- To zostanie między nami i nikt się nie dowie , dobrze ?
- dobrze - odpowiedzieli
- A  więc zacznę od początku . Miałam chłopaka Maksa , byliśmy  ze sobą ponad rok , do póki nie zaczęło mu odbijać - zaczełam łkać. Zaczął mnie bić na każdym kroku  , gdy tylko coś mu nie pasowało ,  gdy coś mu nie wychodziło , zawsze mówił mi że to moja wina i mnie bił. Miałam siniaki wszędzie , nie potrafiłam ich ukryć , jego nie obchodziło to , że ktoś się o tym dowie , on uważał , że ja należe do niego i on może robić ze mną co chce.  Gdy  chciałam od niego odejść katował mnie .  Inga zaczynała się wszystkiego domyślać, ja nie mogłam pozwolić żeby to się wydało , on .. on by mnie zabił albo zrobił coś Indze. Nie mogłam . Zapisałam się na boxing , żeby wytłumaczyć jakoś te siniaki i podbite oczy.  Po kilku miesiącach  umiałam już dosyć  dużo , by się  przed nim bronić , ale gdy przychodziło co do czego , gdy tylko go widziałam moja odwaga znikała. Pewnie do teraz byłabym z nim i obwiniała za wszystko siebie , gdyby nie  Inga i mój ojciec . Przez Maksa trafiłam do szpitala , Inga była na tyle odważna , że powiedziała wszystko mojemu ojcu . Ojciec zakazał mu zbliżania się do mnie  . Maks  boi się mojego ojca , dlatego  teraz mnie już nie nęka.  Od tego wydarzenia minęło kilka miesięcy , ale ja nadal cierpie - powiedziałam i się rozryczałam .
- Bardzo mi przykro - powiedział Tomo i mnie przytulił .
- Ale to jeszcze nie wszystko - wtrąciła Iga
- Iga , nie zmuszaj jej i tak nam dużo powiedziała - Bronił mnie Daddy
- Nie , ona ma rację , będę szczera i opowiem wam wszystko , zupełnie wszystko. Tydzień przed wylotem do Londynu  wracałam przez park do domu . Czułam na sobie czyiś wzrok , wiedziałam , że ktoś mnie śledzi , on , ten człowiek nagle mnie złapał i uderzył czymś w głowe . Zemdlałam , obudziłam się w jakimś domu i tam zostaałm do rana . Gdyby nie policja już pewnie bym nie żyła . On mnie pobił , próbowałam mu oddać , ale był za silny , on..on mnie zgwałcił , a później chciał zabić ,ale policja wparowała do tego domu.
- Ale jak to ? przecież wszystkim mówiłaś , że on Cię tylko pobił .- mówiła Iga
- Tak , wiem , przepraszam ,ale to nie był powód do chwalenia się  , przepraszam was , ale chcę być sama . - powiedziałam ocierając rękawem łzy .
- Już znikamy - odparł Zayn i wyszli .  Został tylko Lou .  Widziałam zakłopotanie i ból w jego oczach ,
-Ola , ja naprawdę przepraszam , ja chciałem zwrócić na siebie Twoją uwagę , chciałem żebyś mnie zauważyła , chciałem się do Ciebie zbliżyć , Bardzo mi na Tobie zależy.- powiedział i zbliżył się do mnie i mnie pocałował . Miał takie delikatne usta , z jednej strony bardzo pragnęłam tego pocałunku bo kochałam tego czuba, ale z drugiej strony  nie chciałam tego , nie chciałam znów cierpieć , obiecałam sobie , że się znowu nie zakocham . Gdy oderwał się ode mnie widziałam iskry radości w jego oczach i uśmiech na twarzy . JA nic nie powiedziałam z moich oczu znów pociekły łzy , chwyciłam telefon i wybiegłam z pokoju , zbiegłam po schodach na dół , omijając resztę przyjaciół i uciekłam stamtąd. Było już ciemno , wiedziałam , że będą się o mniie martwić . Nie wiem czy teraz tam wrócę , chcę wszystko przemyśleć , najgorsze będzie , jak wróce i będę musiała się przed nimi tłumaczyć . Poza tym moja i Lou przyjaźń , dość krótka ale bardzo dla mnie warta już jest skończona .   Poszłam do parku , usiadłam nad stawem i rzucałam kamykami do wody . Nagle ktoś usiadł obok mnie .
- Nie bój sie - powiedział - Coś się stało ? Nie miałam ochoty z nikim gadać. Chciałam go spławić
- Tak , przepraszam  ,a le nie mogę teraz gadać , cześć - powiedziałam i ruszyłam w swoją stronę . On podbiegł do mnie i chwycił za nadgarstek  , zaczęłam się wyrywać , walnełam go w nos , ale jak widać on też coś trenował i oddał mi z zdwojoną siłą , zaczęłam płakać , upadłam na ziemie , on chwycił mnie za włosy  i zaciągnął w krzaki , prubowałam się bronić , ale zostałam skopana . Zdarł ze mnie ubranie i zaczął całować . Po chwili zrobił to , ściągną bieliznę  ii mnie zgwałcił , prosiłam go a on nie przestawał , czułam jak z mojego nosa wycieka krew.  Po 15 minutach , wstał , zostawił mnie tam i powiedział : " Byłaś niezła mała " i znikł.  Chwile leżałam tam nago ale postanowiłam , że wracam do domu .  Mogłam po kogoś zadzwonić ,a le wolałam sama wrócić . Ubrałam się , wstałam i wyszłam z parku.

[z perspektywy Lou]

Boże jaki byłem głupi , dlaczego ją pocałowałem , nie mogłem po prostu powiedzieć ' Kocham Cię ' . Ona wybiegła , a jak jej się znów coś stanie . Tomlinson ogarnij się nic jej nie będzie . Zeszłem na dół.
wszyscy na mnie na skoczyli z pytaniami ' Co się stało ? '  , ' Co jej zrobiłeś ? '  itp. Postanowiłem to zignorować ,  może Ola nie będzie chciała im powiedzieć co się wydarzyło. Nagle usłyszałem trzask drzwi i płacz . Zobaczyłem że to byłą Ola wbiegła do domu cała zapłakana i zakrwawiona .  Była taka nie obecna .   Oparła się o ściane , zjechała po niej , przykucneła , oplotła nogi rękami i dalej płakała .
- Ola , co się stało ? - pytała Inga
- Ej mała, wszystko okej - pytał Zayn
- Nic , nie jest ok , zostawcie mnie , nie dotykajcie mnie  - nagle przemówiła Wstała  i poszła na górę . Jak mnie mam wziąść prysznic . Chciałem z nią pogadać   , ale gdy poszłem  do niej do  pokoju ona już spała .
Zrezygnowany zeszłem na dół .
 - Powiedziała coś  ?- pytali chłopcy  .
Inga zaczęła wrzeszczeć - Tomlinson to wszystko przez Ciebie , gdybyście się nie pokłócili , ona nie wyszła by z domu i nic by się jej nie stało , a ja nie moge patrzeć jak ona cierpi - pojedyncza łza skapła na jej policzek . Zayn podszedł do niej i ją przytulił .\
- DO JASNEJ CHOLERY CO SIĘ TUTAJ DZIEJE?! - zeszła Ola na dół w piżamie i zaczęła ustawiać nas do pionu. - Jak jeszcze raz usłysze , że się przeze mnie kłóćicie , to mnie więcej razy nie zobaczycie , zrozumiano ?!
- To nie wina Lou , że byłam głupia i wyszłam   , dla waszej wiadomości , tak znów zostałam .. zgwałcona , po prostu mam pecha i tyle - powiedziała , mineła nas , usiadła na kanapie i włączyła telewizor.
Zacząłem myśleć ,  że ona może nie jest zła i wszystko jeszcze uratuje .
__________________________________________________________________________
 Troche straszny ten odcinek  **   Nie wiem jak wam ale mi się za bardzo nie podoba.
 Pa <3

2 komentarze: