Jest piątek , 10 rano , leże w łóżku i myślę nad swoim zjebanym życiem . Zaczyna się czerwiec . Powinnam być już dawno w szkole , ale po ostatnich wydarzeniach odpuściłam sobie . Teraz całymi dniami siedzę w domu , nie mam ochoty nigdzie wychodzić , a ni pokazywać się ludziom na oczy . Ostatnio wydarzyło się wiele złych rzeczy . Rozstałam się z moim chłopakiem , który był damskim bokserem , ale nie chcę do tego wracać . To było jakieś miesiąc temu . Niestety jestem takim pechowcem , że musiało mi się znów coś wydarzyć . Zostałam zgwałcona , tak to straszne . Staram się normalnie funkcjonować , ale to nie takie łatwe . Ludzie myślą , że ten człowiek mnie tylko pobił ,ale tak na prawdę jeszcze mnie zgwałcił . Ukrywam to przed wszystkimi nawet przed przyjaciółką . Pogodziłam się już z tym , że moje życie to czarno biały film . Niestety . Teraz nie jestem już sobą , jestem cicha i zamknięta w sobie , ale nad tym pracuję . We wszystkim pomaga mi moja przyjaciółka Inga , jest dla mnie jak siostra , którą zawsze chciałam mieć . Gdyby nie ona to bym się załamała . Ona zawsze powtarza mi : " pamiętaj masz jeszcze marzenia , pamiętaj o tym , że wyjedziemy razem za granice i będziemy sławnymi tancerkami , życie znów się do Ciebie uśmiechnie . " . Przełamałam się trochę . Od kiedy mój chłopak już były chłopak zaczął mnie bić zaczęłam chodzić na box . Musiałam ukrywać jakoś te siniaki i zawsze wymigiwałam się , mówiąc ,że mam siniaki przez treningi itp. Moi rodzice też bardzo mi pomagają , są bardzo kochani , pozwalają mi zostawać w domu , to dzięki nim wydostałam się z łap mojego byłego Maksa.
Dobra , dobra czas wstawać , skończyć myśleć o tym wszystkim - mówiłam szeptem do siebie . Wstałam z łóżka zabrałam dres , bieliznę i kosmetyczkę i poszłam do łazienki . Po porannej toalecie poszłam na śniadanie , mój brzuch domagał się o jedzenie . Weszłam do kuchni , zobaczyłam karteczkę przywieszona na lodówce wzięłam ja i zaczęłam czytać:
" Olu kochanie , razem z tatą wyszliśmy trochę wcześniej do pracy , obiad masz w lodówce , pieniądze w szafce zrób z nimi co chcesz , możesz pójść na zakupy z Ingą . Zaproś ją do nas na obiad . Musimy wam coś przekazać . Bądźcie na 17 w domu , bo w tedy wrócimy - buziaki Mama i Tata ."
Ciekawe co chcą ode mnie i Ingi , no cóż Iga ( bo tak na nią mówię ) kończy lekcje o 13 , zadzwonie do niej żeby wpadła , choć i tak pewnie to zrobi .Zjadłam śniadanie i poszłam oglądać tv , włączyłam mtv i oglądałam nastoletni ciąże . Wybiła 13 . Chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Ingi :
- Halo >?
- cześć Iga to ja Ola , wpadniesz do mnie dzisiaj ?
- spoko , bardzo chętnie , a co będziemy robić?
- myślałam o zakupach , ale ja płace za nas obydwie , bo mama mi dała dużo kasy
- oj Olka . No dobrze . Teraz muszę kończyć na razie .
- Pa.
Poszłam na górę się przebrać , przecież nie pójdę do centrum handlowego w dresie . Postanowiłam ubrać
krótkie czerwone szorty , białą bluzkę w czarne paski i białe conversy .
Była 14 : 30 gdy usłyszałam dzwonek do drzwi . Poszłam otworzyć .
- No nareszcie - powiedziałam gdy w drzwiach ujrzałam Inge
- Sory za spóźnienie kochana , a tak po za tym to cześć - powiedział całując mnie w policzek .
- No cześć , idziemy ? - zapytałam
- Tak , nawet nie wież jak się cieszę , że do mnie zadzwoniłaś i że razem wychodzimy . - powiedziała
- Ja też się cieszę - powiedziałam i zaczęłyśmy się przytulać i wariować jak za dawnych czasów .
Wchodząc do centrum Iga tylko wykrzyknęła : " dawna Ola wróciła , koniec przymulania " i zaczęłyśmy się chichrać .
W centrum spędziłyśmy 3 godziny , po obejściu prawie wszystkich sklepów udałyśmy się do kawiarni , na lody i ciacho .
- o matko - powiedziałam nagle .
- Co do cholery - zdziwiła się Inga .
- Jest 18 a o 17 miałam być razem z Tobą u mnie w domu , bo rodzice maja jakąś do nas sprawę , chodź zbieramy się
- Jaką sprawę - zapytała
- Bo ja to wiem odpowiedziałam i wyszłyśmy z galerii .
Do mojego domu doszłyśmy na 18 : 30 , gdy weszłyśmy w salonie zastałyśmy uśmiechniętych od ucha do ucha rodziców .
- Przepraszamy za spóźnienie - zaczęła tłumaczyć się Inga.
Nic nie szkodzi , dziewczynki , usiądźcie mamy do was ważną sprawę .- powiedział ojciec
te słowa mnie zdziwiły i Ingę też usiadłyśmy na krzesłach i czekałyśmy jak na skazanie .
____________________________________________________________________________________
Jeszcze dziś dodam kolejny rozdział , komentujcie proszę . <3 Pozdrawiam Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz