wtorek, 13 marca 2012

Rozdział 3 ♥

Rozdział 3 ♥
Podeszli do nas  . Widziałam zniechęconą minę Ingi , ona ich nie lubi i uwarza za pedałków .
No może nie wszystkich .  Jej zdaniem tylko Zayn jest normalny .
- Cześć . Jestem Louise - przedstawił się marchewa i posłał  mi ten śliczny uśmiech .
- Cześć . Jestem Ola-  wyszczerzyłam dwa  rzędy białych ząbków.
-  Ja wezmę Twoje walizki .- powiedział po czym złapał  dwie walizki w ręce i  poszedł do samochodu . Ja wzięłam ostatnia walizkę i ruszyłam za nim .  Podszedł do mnie Harry z walizkami  Ingi i zagadał
- Cześć Jestem ..
- Harry , tak wiem , Ja jestem Ola - posłałam mu promienny uśmiech
- Miło mi Cię poznać - powiedział i się wyszczerzył .
- Mi też . Znaleźliśmy się tuż pod ich busem .  Wsiedliśmy , a Louis kierował .
Śmialiśmy się , zaczęliśmy się zapoznawać .
- Dziewczynki - zaczął wujek
- Tak ? - zapytałyśmy równocześnie z Ingą
-   Razem z chłopcami uzgodniliśmy , że zamieszkacie razem z nimi , w ich apartamencie - powiedział spokojnie
- Że co ? - zapytałam
- Ale jak to ? - dodała Inga
- Mnie całymi dniami nie ma w domu i nie chcę Olu żeby znowu stała Ci się krzywda , więc zamieszkacie z chłopcami , u nich zawsze jest ktoś w domu , kto może się  wami zaopiekować- powiedział
-   Ta . super , mama wszystko Ci powiedziała tak , może oni też o wszystkim wiedza . co ? przyjechałam tutaj żeby zapomnieć  . Nie chcę być traktowana jak dziecko - powiedziałam nerwowo
- Ale o co chodzi ? - zapytał Louis
- Nie wtrącaj się -  warknęłam
- Przepraszam - powiedział .
W samochodzie nastała krępująca cisza . Po 15 minutach wreszcie dotarliśmy  na miejsce . Gdy wysiadłam z samochodu  podeszłam do Louisa.
 - Przepraszam , głupio się zachowałam - powiedziałam i zrobiłam minę zbitego psa.
- spoko , nic się nie stało - powiedział i posłał mi ten swój cudowny uśmiech . Od razu się rozchmurzyłam.
Wzieliśmy walizki i weszliśmy do domu .To nie był dom , to była willa . Była śnieżno biała i bardzo duża.
W środku było bardzo nowocześnie urządzona  .  Walizki wziął Louis  , Harry i wujek i  wnieśli je po schodach do naszych pokoji . . Razem z  Ingą weszłyśmy do salonu . Na kanapie siedział Liam i z kimś  pisał .  Obok siedział Zayn z Niallem i grali na konsoli  .  Weszłyśmy tak cicho , że nas nie zauważyli . Do salonu wpadł  wujek i powiedział
- Ja już was tu zostawiam pa -i wyszedł
Wtedy dopiero nas zauważyli . Podeszli i zaczęli się przedstawiać . do pokoju wrócili  Loczek i boo bear i postanowiliśmy zrobić wspólnego misiaczka.
  Czułam się tam swobodnie  , jak w domu .
Wstałam z kanapy i ruszyłam do kuchni , otworzyłam lodówkę , bo byłam głodna , ale niestety nie było tam nic innego oprócz marchewek . No cóż marchewki też dobre  . Wzięłam kilka i ruszyłam do salonu .
- Ukradłam wam marchewki - powiedziałam zajadając się jedną z nich .
-  To moje marchewki - powiedział Louis udając że jest zły . Na widok jego miny  zaczęłam się strasznie śmiać .  Wszyscy zaczęli się śmiać , ponieważ mój śmiech jest zaraźliwy . Louis rzucił się na mnie i próbował   ukraść mi marchewki . Nie udało się mu , więc usiadł na mnie i zaczął gilgotać .
 - A... ! LOuis ., NIE . błagam przestań! hahaha- darłam się
-Nie radziłabym z nią zadzierać - powiedziała Inga . Wszyscy  spojrzeli na nią a Louis dalejj mnie gilgotał .
- Dlaczego ? - zapytał Niall z buzią pełną żelków
- Bo ona trenuję  boxing , - powiedziała .
wszyscy zrobili zbiorowe ' uuuuuu'  a Louis w końcu ze mnie zeszedł . Wstałam , otrzepałam się i z irytacjją w głosie powiedziałam - Dzięki wszystkim za pomoc . Reszta wybuchła śmiechem , a gdy skończyli  zapytałam -    Mam Ci Tomlinson przywalić za te łaskotki?
- Nie bij - powiedział i schował się za   Liamem
- hahha . Tym razem cię oszczędze , ale nie zadzieraj z e mną - powiedziałam z powagą w głosie
- Dobrze mamo - powiedział i mnie przytulił - Przepraszam - dodał . Naill wybuchnął śmiechem i zaczął wariować , wbiegł w Zayna , który się przewrócił i wpadł na Ingę . Razem z Louisem się śmialiśmy za co oberwaliśmy  poduszkami i żelkami .
 - Nie wiem jak wy , ale ja jestem wykończona , idę spać . - powiedziałam
- okey. - odpowiedzieli chórem
- A może mi ktoś pokaże gdzie jest mój pokój . ? - zapytałam .
- Ja ci pokaże - powiedział marchewa i  zaprowadził do pokoju.
- Twój pokój jest koło mojego ,  więc jak będziesz miała koszmary to wbijaj śmiało .  A i jeszcze jedno . Są tylko 3 łazienki , 1 na dole reszta na górze .  Dobranoc.- powiedział i wyszedł.
Byłam tak wykończona , że przebrałam się w piżame i nie poszłam sie umyć .Gdy zasypiałam była 19.

- Uciekaj . 
- Ale gdzie?  Przed kim ? 
-  przed nim . uciekaj  . nie obracaj się.
 Obruciłam się , zobaczyłam  twarz Maksa , a później tylko huk i  ciemność .

Przebudziłam się , na szczęście  to był tylko sen  .  Boże czy on nawet na wakacjach musi mi o sobie przypominać i mnie straszyć .   Uroniłam kilka łez. Zeszłam do kuchni , bo zaschło mi w gardle . przechodząc  przez salon zauważyłam , że chłopcy oglądają film . 
- Fajne gatki - rzucił nagle Liam  i spojrzał na moja piżame
- Dzięki - odpowiedziałam i zrobiłam sztuczny uśmiech.
Poszłam do kuchni  , wyciągnęłam  wode i poszłam do chłopców . 
- Płakałaś ? - zapytał Louis.
- nie - skłamałam 
- wiem , że kłamiesz - powiedział stanowczo
-ta ..  tobie to nic nie umknie
 - Co sie stało? - zapytał troskliwie Niall 
- Nic , nie ważne - powiedziałam
- Nie chcesz nam powiedzieć . okey - powiedział Zayn
- to nie tak . - zająkłam się 
- A jak ? - dopytywał loczek .
- Dajcie jej spokój - bronił mnie Liam -  a wy byście powiedzieli , ona zna nas jeden dzień .  Ja też bym tak szybko komuś nie zaufał .
- Dzięki - szepnełam to chłopaka na ucho tak żeby  nikt nie usłyszał .
- Okey przepraszamy . Masz rację - powiedział Louis
- Spoko . A teraz na przeprosiny macie mi zrobić kolację ,  wymasować stopy i  dać swoje słodycze - zaśmiałam się 
- wszystko , tylko nie moje słodycze - mówił przerażony Niall . - wymasuje Ci stopy tylko odwal się od moich słodyczy. 
- Dobra , wezmę twixy Harryego  ,ale stopy masuję m i Louis
- Co ? czemu ja ? - pytał 
- trudno ,mój drogi . 
Po 10 minutach  dostałam pyszne  tosty na   kolecje , którą przygotował Zayn . Harry oddał mi swoje Twixy a Louis masował stopy. 
- Dobra , może coś oglądniemy - zasugerował Niall
- Chętnie tylko nie żaden horror - powiedziałam
 - Dlaczego ? - zapytał smutnie Loczek
- Bo się boję - powiedziałam 
- Masz przy sobie 5 super facetów a ty się boisz -  powiedział Zayn pokazując swoje mięśnie .
- hahha . Dobra niech wam będzie .  Włączyliśmy film  . Nie minęło 10 minut a ja zasnęłam na kolanach Nialla i Louisa.
_____________________________________________________________________________
Następne rozdziały będą jutro . Piszcie szczerze czy wam się podoba . Jeśli możecie to polecajcie mnie  : > Z góry dziękuję i przepraszam za błędy . <3♥




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz